poniedziałek, 23 maja 2011

Zrobić coć dla drugiego....

W dzisiejszym świecie tak mało życzliwości, niemal szerzy się od egoizmu. Jednak czy taka postawa jest miła Bogu??? Bóg wyraźnie nam mówi, że mu się to nie podoba, ponadto daje wskazówkę."Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili". Mt 24,40 Mówimy, że dla Boga jesteśmy w stanie oddać życie, a dla drugiego człowieka??? Drugiego człowieka co najmniej znienawidzić. jednak po raz znów postawić pytanie, czy tego Bóg od nas oczekuje???
zastanówmy się patrząc z innego punktu widzenia, czego ja oczekuje od bliźniego. Od razu nasunie nam się, że zrozumienia, miłości, czy tez tolerancji. A teraz odpowiedzmy sobie, Czy ja czy ty dajesz drugiemu to, czego oczekujesz????

Każdy z was może powiedzieć, ze łatwo mi tak mówić.
Otóż jest mi bardzo ciężko pisać, bo za każdym razem pisze o sobie.Na zdjęciu z moim ukochanym braciszkiem. Kiedyś myślałam, ze fajnie byłoby być jedynaczką. Dzis wiem, że za rodzeństwo bym oddała zycie. na zdjęciu z braciszkiem maluje rysunek, niby nic takiego- a jednak mały gest wyciagniety w kierunku drugiego człowieka, jest czyms bardzo wielkim. Łatwo jest brać- trudniej dawać. Niech nasze czyny bieda miłe Bogu, tego zycze sobie i wam wszystkim.

czwartek, 19 maja 2011

Nie osądzam

Kościół jest z natury swojej misyjny.To znaczy ,że normalnym środowiskiem dla jego funkcjonowania jest świat,który nie zna jego przesłania,a czasem wręcz stawia mu opór.Od początku tak było,że chrześcijanie żyli wśród niesprzyjających warunków:jedni przyjmowali ich naukę,a inni odrzucali,bo nie mogli znieść radykalizmu ich życia.Tak jest do dzisiaj i nie należy się na to oburzać.Tak właśnie mówi Jezus:"Nie osądzam tego,kto nie przestrzega moich słów.Nie nawracam na siłę,nie zakładam chrześcijańskiego państwa,w którym obowiązywałaby moja religia pod karą śmierci".Nie rozumiem, dlaczego niektórzy nie przyjmują Twojej nauki,Boże.Szukają,błądzą,męczą się sami ze sobą-a nie przyjdą po Twoją mądrość,choć mają ją podaną jak na tacy.Tego właśnie nie rozumiem.

Konferencja- Jagoda Ł.

wtorek, 17 maja 2011

On Cię nie zostawi....

"Powierz Panu swą sprawę,
a spełnią się twoje zamiary." Prz 16,3

Bóg proponuje Ci pomoc nie tylko w modlitwie, lecz w każdej czynności każdego dnia. On nigdy nie powie, że nie ma czasu. jego czas jest 24h. Od Ciebie, ode mnie zależy tylko czy pozwolimy Mu działać.
Bóg oferuje Ci pomoc nawet jeśli zrobiłeś coś źle, czego żałujesz. Poproś Go, On nigdy nie odrzuci twojego wołania. Jednak nie możesz nadużywać Jego zaufania, miłosierdzia. Jeśli mi nie wierzysz, sprawdź.
I tak nie masz nic do stracenia...

sobota, 14 maja 2011

Oto wielka tajemnica....

"Oto przyjdę niebawem,
a moja zapłata jest ze mną,
by tak każdemu odpłacić, jaka jest jego praca."
Ap 22,12

Aby zrozumieć sens naszej wiary, należy zgłębić się przynajmniej w słowa naszej codziennej modlitwy, a być może w każde wypowiedziane słowa podczas Eucharystii. One nie są przypadkowe, zwyczajne i puste. Nie są powtarzane tak po prostu, bo komuś się tak podoba. Jeśli będziemy przezywać modlitwę, bardzo szybko zauważymy, ze każdy gest, każde słowo jest piękne i na pewno odnajdziemy dialog z Bogiem.
Jaka jest tajemnica naszej wiary????
Podczas każdej Eucharystii kapłan wypowiada słowa: "Oto wielka tajemnica wiary". na co zgromadzeni wierni odpowiadają: "Głosimy śmierć twoją Panie J
ezu, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie i oczekujemy Twego przyjścia w Chwale. Tymi słowami potwierdzamy obietnice złożona Nam przez Naszego Boga. Jednocześnie potwierdzamy, że Jezus oddał za każdego z nas, naszych braci życie. Co więcej zwyciężył śmieć i zmartwychwstał. Wierzymy również, że On wkrótce przyjdzie- bo każda obietnica dana od Boga jest prawdziwa. Można powiedzieć, że od lat nasi przodkowie wyznają to samo, bez końca jest to przekazywane z pokolenia na pokolenie. Jednak popatrzmy z drugiej strony, poprzez cierpliwość i zaufanie zbliżamy się do Boga, a tym samym do drugiego człowieka.
Więc nie czekaj, zaufaj i pozwól się Jemu poprowadzić